Zacznij od siebie, a nie ciągle biegasz.

Nagminnie ostatnio otrzymuję dwie prośby, pierwsza dotyczy wskazania pozycji do przeczytania: a jaką książkę mam przeczytać o?…a co polecasz w temacie?…,

druga prośba dotyczy udziału w Konferencji/spotkaniu/grupie, na której poruszany jest temat x, y, z.

Ogromnie mnie cieszy taka otwartość na wiedzę, takie poszukiwanie kto, gdzie i o czym. Ze wszystkich stron mnie samą zalewają nieproszone rekomendację przeczytania książki/artykułu/ bloga, zaproszenia na event/ konferencję/ spotkanie …masa zaproszeń i rekomendacji, masa potężna.

U mnie wprowadza to szum i spore zamieszanie z następujących powodów:

  • Jak mam polecić pozycję na dany temat, jak moja wiedza i doświadczenie to ponad 20 lat, przeczytanych x książek, udział w x wydarzeniach a do tego osobista własna praca ze sobą.
  • Jak mam mówić o: jak to u Ciebie wygląda? jak Ty się z tym czujesz, gdzie Ty teraz z tym jesteś, że tego właśnie potrzebujesz, gdy osoba na zadane pytania odpowiada: A skąd ja mam to wiedzieć?
  • Jak mam mówić, jaką szkołę coachingu polecam, gdzie moje kryteria są w odniesieniu do mojego rozwoju, świadomości i doświadczeń biznesowych/komunikacyjnych z różnymi osobami nierzadko z tych szkół.

Kierunek na like, rekomendacje, ocenianie i polecanie sprawiają, że niektórzy wpadają w schemat poszukiwania informacji bardziej na zewnątrz siebie niż wewnątrz. Odnoszę wrażenie, że temat związku, relacji, rozwoju, sukcesu zawodowego koniecznie trzeba sprawdzić na Konferencji/ i/lub przeczytać książkę i/ lub zapisać się do grupy. itd. po to, żeby nadal nic z tym tematem nie zrobić.

Dlaczego?

Bo nic nowego się nie dowiedziałam (z książki/konferencji) bo to już wiem, bo ciekawe było y, ale ja póki co muszę zająć się x (wystąpienie kogoś na konferencji/rozdział z książki).

Chcesz być w dobrej relacji?

Zacznij mówić do partnera, spędzać z nim czas, słuchać siebie i jego. Bądź w tej relacji.

Konferencje, świetne książki, nie zastąpią Ci Twojego osobistego działania i zaangażowania w podejmowaniu nowych rzeczy. Co z tego, że się dowiesz, że coś ma wpływ, dopóki sam/a nie zaczniesz tego stosować, nic z tego nie będzie.

Chcesz zacząć pracować jako coach?

Sprawdź u siebie, czy to jest ten moment, co już masz, żeby to zrobić, jak Ci z tą rolą, jaki jest rynek, odrób swoją pracę domową w tym zakresie.

Informacje od 5, 10 coachów na ten temat, nic więcej Ci nie powiedzą nad to, co już teraz wiesz, że trzeba się przygotować, trzeba wiedzieć jak, trzeba wiedzieć co, trzeba ponieść koszty, trzeba.

Chcesz zrobić szkolenie z x?

To zrób je tak, jak Ty obecnie to widzisz, z Twoją wiedzą, Twoim doświadczeniem, może z pomocą kogoś, jeśli masz otwartość na przyjęcie innej perspektywy. Zrób je, a następnie wyciągnij wnioski rozwojowe dla siebie, sam/a jeśli potrafisz albo z mentorem, o ile go masz. Ale zrób to.

Informacja od innego trenera oczywiście, że może Cię nakierować, że dobrze jest zrobić to czy tamto i wprowadzić dany model, ale jeśli Ty sam/a nie znasz go, nie rozumiesz i w ogóle masz inne spojrzenie na ludzi i świat, to naprawdę niewiele Ci to da.

Zatem, zanim zaczniesz pytać innych o pozycje/Konferencje, samodzielnie wykonaj swoją pracę domową. Zapewniam Cię, że po tym, będziesz wiedział więcej sam/a jak masz znaleźć to, czego Ty potrzebujesz, a może nawet nie będziesz musiał/ła szukać, bo to samo Ciebie znajdzie.